Nadeszła jesień. W ten cudowny czas liście tańczą na wietrze, a wiatr delikatnie rozwiewa chmury na niebie, kołysząc równocześnie drzewa. Liście szybując w powietrzu upiększają świat, który płonie barwami jesieni. W lasach już zaroiło się od kurek, pojawiły się nawet borowiki i podgrzybki. Nie brakuje w nich także grzybów trujących, które swoją kolorystyką i wielkością przykuwają naszą uwagę. My także, w trakcie naszych zajęć terapii postanowiliśmy, choć na jedną chwilę, przenieść się do lasu. Dowiedzieliśmy się, że wszystkie gatunki śmiertelnie trujące mają blaszki pod kapeluszem i wiele jadalnych sobowtórów. Zbierając grzyby należy zwracać uwagę na szczegóły budowy (zabarwienie, pory lub blaszki, obecność pierścienia i pochwy). Należy porównywać znaleziony okaz z opisem w atlasie grzybów, a do koszyka wkładać tylko całe grzyby, bo po samym kapeluszu lub trzonie nie jesteśmy w stanie ustalić, czy mamy do czynienia z grzybem jadalnym, czy z trującym. W ruch poszły kredki świecowe przy pomocy których wyczarowaliśmy nasze grzyby otoczone leśnym runem. Zapachniało lasem ..zresztą zobaczcie sami.